Długo nas tu nie było... Święta, później Franek był chory - wysoka gorączka i wysypka.
Ale już wracamy do siebie , dziś byliśmy u Pani Neurolog. Dostaliśmy kilka zaleceń na nowe ćwiczenia. Wielkimi krokami zbliża się etap chodzenia i wyjazdu po protezę ! :)
Póki co świetnie się bawimy i korzystamy z ładnej pogody. Franek raczkuje po całym mieszkaniu , zwiedza szafki i chętnie je opróżnia. Najbardziej ulubił sobie łazienkę.
Buziaki od Franusia :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz