Dziś rano Franek ze zdziwieniem patrzył się na cieknące z moich oczu łzy...szczęście , że zupełnie nie wiedział o co mi chodzi i śmiał się w głos jak codzień rano ... dla mnie to jednak od tygodnia nie są te dni co zawsze.
Minął tydzień od operacji. Nie jestem w stanie opisać jak wielkim szczęściem jest dla mnie, dla nas, to ze Franek jest juz zdrowy i jego życiu nic nie zagraża. Nie mogę się doczekać gdy jego rączki znów zaczną szczypać mnie po twarzy i ciągnąć za włosy ...Codziennie rano bardzo mi tego brakuje. Nigdy w życiu nie pomyslalabym , że mogę płakać i tęsknić za czymś takim. Dopiero dzięki mojemu synkowi zrozumiałam co tak naprawdę w życiu jest ważne , że nie warto jest robić problemu na siłę. Zresztą nie tylko ja , Michał również. Dziś doceniamy każda wspólną chwile, największym szczęściem jest dla nas uśmiech naszego Franka. Już nie wstydzę się mówić , że po porodzie oboje myśleliśmy , że spotkała nas jakaś kara ...patrzenie na krzywdę naszego dziecka. Dziś wiemy że to dar i największe szczęście , które napędza nas ogromną siłą do walki. Walki o i dla Franka by żył i funkcjonował tak jak jego rówieśnicy. A my ...my wiemy ze juz nie uszczęśliwi nas nowy samochód itp. Nic nie uszczęśliwi nas bardziej niż nasze dziecko. Nasz wyjątkowy, wspaniały i dzielny Franek. Franek , który ma prawie 6 miesiący ...a przez te 6 miesięcy nauczył nas tego czego my nie nauczyliśmy się przez całe życie.
Kończąc ... nigdy nie pomyslalabym również, że rozbawi mnie do łez widok mojego dziecka całego umazanego w kupie ...a przy przebieraniu sikania gdzie popadnie. Cały mój Franuś.
Cieszmy się tym co mamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz