Franek

Franek

środa, 24 lutego 2016

Strach i szczęście

Jesteśmy po drugiej sesji charytatywnej , za co serdecznie dziękujemy.
Jest to dla nas bardzo trudny czas ... przepełnieni szczęściem , że nasz syn świetnie się rozwija , chętnie ćwiczy,  jest ciekawy otaczającego świata...przestraszeni , że coś ominiemy,  nie zdążymy -pojechać po protezę. Mało wiemy ...tyle co nic na temat całej tej dokumentacji, procedury ... A bardzo chcemy żeby to wszystko sprawnie poszło , żeby Franek był zadowolony. Do tego dochodzi temat najgorszy - pieniądze.

Dziś wiem jednak,  że już nic nie czytam , nie pytam , nie szukam błędnych informacji i nie przeglądam innych profili ...strasznie się ostatnio nakrecilam...a przecież tak czy siak musimy to sprawdzić na sobie bo każde dziecko jest inne...
Ostatnie trzy tygodnie spędziliśmy intensywnie ćwicząc by wyrównać asymetrię.  Z efektów rehabilitanci są bardzo zadowoleni. Tym samym my  wiemy , że już nie mamy się czym niepokoić.
Franek póki co przyjmuje pozycję do "czworakowania"... wychodzi mu to o tyle dziwnie , że prostuje prawa nozke....stąd nasze zmartwienie czy on czasem już nie przymierza się do stawania ...ale cóż , czas pokaże a my na razie bacznie go obserwujemy.


15 marca jedziemy do Poznania na konsultację i tam się wszystko okaże. Czekamy z niecierpliwością,  a Wam życzymy miłego popołudnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz